Sałata w pojemnikach

IMG_6312

Sałata ‚Królowa Majowych’

Jako że już mniej więcej od stycznia NIE MOGĘ WYTRZYMAĆ, jednym z pierwszych wysianych przeze mnie w tym roku warzyw jest sałata. Co prawda nie siałam jej w styczniu, a w marcu, ale wyglądam za okno i nadal czuję się styczniowo, chociaż w „normalnej” uprawie sałatę o tej porze roku można już zazwyczaj wysadzać do gruntu. Sałaty w uprawie dzielimy na głowiaste (masłowe i kruche), dębolistne i rzymskie.

Sałatę wysiewamy od lutego, najlepiej równomiernie rozrzucając nasiona po powierzchni gleby. Przykrywamy je mniej więcej półcentymetrową warstwą ziemi. Sałatę zwykle uprawiało się na zbiór wiosenny lub jesienny, jako że przy wysokiej temperaturze wcześnie wybija w pędy kwiatostanowe (a taka jest gorzka i nie nadaje się już do jedzenia), ale w sprzedaży są odmiany nadające się do całosezonowej uprawy. Niemniej jednak kupując nasiona trzeba spojrzeć, czy jest to sałata wczesna (np. ‚Królowa Majowych’, którą mam już na parapecie), czy całosezonowa (np. sałata ‚Red Bowl’). Doniczki/skrzynki z sałatą stawiamy na dobrze oświetlonym parapecie i czekamy. Gęsto posianą sałatę możemy pikować (czyli rozsadzać) kiedy wykształci liścienie (pierwszą parę listków, jeszcze przed wykształceniem właściwych liści). Możemy ją też posiać w większych odstępach niż na zdjęciu powyżej, na przykład od razu do dużych donic czy skrzynek. Sałata ma mały i płytki system korzeniowy, nie potrzebuje więc głębokich pojemników. Oczywiście uprawiając sałatę w domu czy na balkonie możemy zjadać młode listki i nie czekać, aż sałata wykształci główki (tym bardziej, że w warunkach domowych może nam być trudno znaleźć miejsce dla na przykład pięćdziesięciu sałat). Sałata ze zdjęcia powyżej kwalifikuje się już od jakiegoś czasu do przepikowania, wezmę się więc za to dziś i będę donosić o postępach.

Co roku kupowałam rozsadę (czyli sadzonki) sałaty w sklepie ogrodniczym, w tym roku postanowiłam poeksperymentować z siewem. Podobno przygotowanie rozsady w warunkach domowych może być trudne (sałata lubi temperatury niższe niż w mieszkaniu), ale prawdopodobnie i tak zjem większość sałat, zanim wyrosną w duże głowy. Kupiłam nasiona ‚Królowej Majowych’, ‚Red Bowl’ i nie do końca sałatowo – mieszanek Vilmorin ,w skład których wchodzą mizuna, rukola, gorczyca i rzepak? – przynajmniej tak wynika z łacińskich nazw na opakowaniu.

IMG_6316

A tak wygląda sałata przepikowana do wielodoniczek – zobaczymy, co z niej wyrośnie:

IMG_6319

Dodaj komentarz